Traductions en contexte de "rozmawiamy o porwaniu" en polonais-français avec Reverso Context : To mój pracodawca, a my rozmawiamy o porwaniu. Tłumaczenia w kontekście hasła "pogadać o porwaniu" z polskiego na angielski od Reverso Context: Wielkie dzięki za wyrazy wsparcia, ale jestem na służbie i chcę pogadać o porwaniu Miss USA. Porwanie (2011) Napisy PL 1080p premium. 01:32:13. Uprowadzona 2 (2012) Lektor PL 1080p premium. 01:36:17. Porwanie doskonałe (2020) Lektor PL 1080p premium. 02:06:58. Wszystkie pieniądze świata (2017) Lektor PL 1080p premium. 01:18:52. Fałszywe porwanie (2022) Lektor PL 1080p premium. Tłumaczenia w kontekście hasła "porwaniu" z polskiego na angielski od Reverso Context: Uważa, że rozmawiałeś o porwaniu. Tłumaczenie Context Korektor Synonimy Koniugacja Koniugacja Documents Słownik Collaborative Dictionary Gramatyka Expressio Reverso Corporate #shorts Więcej o sprawie w #221 odcinku podcastu Kryminatorium.Tutaj zamówisz moje audioseriale 🔽https://www.kryminatorium.pl/sklep/📺🎧 Słuchaj podcastu Vay Tiền Nhanh Ggads. Netflix to bijące źródło inspiracji w zakresie seriali i nie tylko. Ja sama staram się wydobyć z niego więcej i więcej, wycisnąć jak cytrynę, szukając filmów dokumentalnych. Dziś chcę opowiedzieć Wam o dwóch dokumentach, które bardzo mocno łączą się z recenzją książki Missoula. Gwałty w amerykańskim miasteczku uniwersyteckim Joe Krakauera. Myślę, że to bardzo dobre uzupełnienie tematu. Oba dokumenty pokazują skalę zjawiska oraz marazm policji, która nie podejmuje się ścigać sprawców w tak „kontrowersyjnych sprawach”. Nie wiem, czy miałyście lub mieliście do czynienia z książką Diane Ducret, o której także można przeczytać na blogu, ale Diane dowodzi w niej, że od zawsze uważano, że kobieta kłamie. Niezależnie od okoliczności jej konstrukcja psychiczna oraz opętanie żądzą i słabość charakteru prowokują ją do kłamstwa. Następstwa możemy zaobserwować w obu filmach dokumentalnych. Audrie i Daisy Bohaterki dokumentu Audrie i Daisy to Audrie Pott oraz Daisy Coleman, dwie nastolatki, które padły ofiarą molestowania seksualnego w bardzo młodym wieku. Audrie miała 15 lat, a Daisy – 14. Obie zostały wykorzystane w bardzo podobny sposób: przez zaprzyjaźnione osoby, którym ufały, które wykorzystały ich upojenie alkoholowe lub celowo do niego doprowadziły, by potem je wykorzystać. W przypadku Audrie było to o tyle wstrząsające, że porzuconą ją prawie nagą przed jej rodzinnym domem przy ujemnej temperaturze. Daisy wykorzystali znajomi jej brata. Obie zostały zgwałcone, otrzymały wsparcie od swoich rodzin, ale już nie od szkoły, policji czy rówieśników. Nie chcę opowiadać fabuły filmu, bo to ciekawy dokument, który na pewno zainspiruje Was do przemyśleń. Warto jednak zauważyć, że istnieje tutaj powtarzający się motyw, bardzo niepokojący, w którym młode dziewczęta, wciąż jeszcze naiwne i łatwowierne, są wykorzystywane przez starszych chłopców, którym ufały i z którymi miały wcześniej kontakt. To nie był żaden stereotypowy gwałciciel wyskakujący z krzaków. I prawdopodobnie to, że ich historia nie wpisuje się w nasze wyobrażenie o gwałcie, powoduje, że tak trudno jest uwierzyć tym dziewczynkom. Dorośli mają z tym wielki problem, a co dopiero rówieśnicy, którzy rozkręcają w social mediach kampanię nienawiści wycelowaną w dziewczyny. Oczywiście, w internecie znajdują się także inne młode kobiety, którym przydarzyła się ta sama straszna historia i dzięki temu mogą się odnaleźć i dać sobie wsparcie, ale przeważająca część rówieśników nie wierzy dziewczętom. To oskarżeni o gwałt chodzą w glorii chwały, uznani za ofiary, niewinni chłopcy, którzy nie zrobili nic złego. Być może to kwestia tego, że tak trudno nam uwierzyć, że gwałciciel może być tak blisko nas, i stąd to masowe wyparcie? Nie wiem, ale jest to przerażające. Pole walki Nie inaczej ma się kwestia drugiego dokumentu Pole walki, który jest naprawdę doskonałym uzupełnieniem reportażu Krakauera. Co prawda Uniwersytet Missoula nie pojawia się w filmie, za to są tam znane w całym kraju uczelnie, a nawet uniwerki z Ligi Bluszczowej, Harvard, Stanford czy Berekley. Bohaterki filmu, które opowiadają o swoich przeżyciach związanych z gwałtem, są zgodne, że sam atak był koszmarem, ale to, co nastąpiło potem, to dopiero spowodowało ich traumę. Okazało się, że uczelnia nie staje po stronie ofiary, ale oskarżonego, zazwyczaj robi wszystko, aby wyciszyć sprawę, a bardzo mało spraw kończy się wydaleniem sprawcy. Czasami zostaje wyrzucony PO UZYSKANIU DYPLOMU, albo kiedy już rozegra swoje mecze, jeśli tylko jest ważnym dla uniwersytetu zawodnikiem. W filmie możemy usłyszeć relację pracownika straży uniwersyteckiej, opowiadającego o tym, że w jego pracy nie można było się kontaktować ze sportowcami, którzy mogli być winni popełnienia przestępstwa. Co więcej, dokument pokazuje zjawisko, które nie jest powszechnie znane na polskich uczelniach – są to bractwa, zazwyczaj męskie bractwa studenckie, które organizują imprezy z alkoholem i wręcz szczycą się tym, że seksualnie wykorzystują naiwne kobiety z pierwszego roku. Podają oni sobie przepis na to, jak zaatakować ofiarę, jak ją wybrać i jak odseparować od przyjaciół i znajomych. Szokujący jest moment, gdy studenci skandują: „Nie znaczy tak, tak znaczy anal!”. Cytat ten nabiera odpowiedniego wyrazu w kontekście tego, że wielu byłych członków bractw przeznacza duże darowizny na rzecz uczelni, w związku z tym nikt ich specjalnie nie kontroluje. W sieci siła Głównymi bohaterkami dokumentu są Annie E. Clark oraz Andrea Pino, które po tym, jak zostały zgwałcone na kampusie i nie otrzymały żadnego wsparcia od uniwersytetu UNC, postanawiają same wziąć sprawy w swoje ręce i znaleźć lukę w systemie prawnym, która umożliwi im zaskarżenie uczelni. Na początku bitwa wydaje się z góry przegrana, ale potem sprawa przyciąga coraz więcej uwagi mediów, a do dziewczyn zgłaszają się kolejne poszkodowane kobiety i mężczyźni z wielu uniwersytetów w całych Stanach. Okazuje się, że nagłaśnianie poszczególnych historii przynosi efekt. W końcu udaje się Annie i Andrei spotkać z senatorami, na ich skargi reaguje także prezydent Obama. Udaje im się wywalczyć śledztwa na ponad 70 uczelniach, gdzie udowodniono nieprawidłowości w zakresie traktowania ofiar przestępstw seksualnych na terenie uczelni. Dzięki współpracy z innymi aktywistkami i aktywistami z pozostałych części USA powstaje sieć oraz stworzony na okazję danego przestępstwa – gwałtu – protokół postępowania i szczegółowa procedura, jak zgłosić napastowanie seksualne. A jak jest u nas? Dzięki książce Krakauera oraz takim dokumentom wiemy mniej więcej, jak się sprawy mają w USA i z jakimi problemami mierzą się studentki i studenci nawet najlepszych uczelni w całych Stanach. Jak to wygląda w Europie? W Polsce? Czy nasze uniwersytety również wytworzyły atmosferę, która sprzyja wykorzystywaniu? Czy to tylko seksizm, który spotyka studentki różnych kierunków, cały czas pouczane, że ich miejsce jest w kuchni i ewentualnie tam mogą wykorzystać swoje zdolności? Nie. Polskie uczelnie są równie niebezpieczne, bo wciąż są tam osoby, które posiadają władzę i nie widzą nic złego w wykorzystywaniu swojej pozycji. Niedawno zakończył się proces profesora, który wykorzystał przeszło 400 kobiet. Studentek. Dopóki jedna z nich nie odważyła się o sobie mówić, nie wiedziały o sobie nawzajem. Przeczytajcie o tej historii w Codzienniku Feministycznym. Może nie mamy bractw, które podlewają alkoholem swoje przyszłe ofiary, ale mamy podobną kulturę gwałtu, w której nie wierzy się kobietom, bo nie wierzymy słabszym. Korekta: Artur Jachacy. Niedziela, 9 lutego 2014 (13:05) Policjanci z Lublina zatrzymali 30-letniego Łukasza M. Mężczyzna był poszukiwany listem gończym za udział w porwaniu wraz z innymi członkami zorganizowanej grupy przestępczej. Ukrywał się prawie dwa lata. Został ujęty w Rzeszowie. Policjanci ustalili, że poszukiwany mężczyzna wynajmuje mieszkanie w Rzeszowie. Zatrzymali go na parkingu pod jednym ze sklepów. Nie stawiał oporu - powiedziała Renata Laszczka-Rusek z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w mieszkaniec Tomaszowa Lubelskiego, poszukiwany był listem gończym wydanym przez prokuraturę w Zamościu. Według ustaleń prokuratury należał on do zorganizowanej grupy przestępczej. W 2011 r. brał udział w uprowadzeniu i przetrzymywaniu mężczyzny w celu wymuszenia pieniędzy od innej osoby. Porwany był bity, grożono mu pozbawieniem M. został aresztowany. Grozi mu do 10 lat więzienia. (mal) polski arabski niemiecki angielski hiszpański francuski hebrajski włoski japoński holenderski polski portugalski rumuński rosyjski szwedzki turecki ukraiński chiński angielski Synonimy arabski niemiecki angielski hiszpański francuski hebrajski włoski japoński holenderski polski portugalski rumuński rosyjski szwedzki turecki ukraiński chiński ukraiński Wyniki mogą zawierać przykłady wyrażeń wulgarnych. Wyniki mogą zawierać przykłady wyrażeń potocznych. Chodzi mi o to, że kiedy będziesz gotów powiedzieć o porwaniu, przetrzymywaniu i maltretowani, wiesz, gdzie mnie znaleźć. Pozostałe wyniki Ludzie byli torturowani, bici i maltretowani każdego dnia. The people were tortured, beaten and maltreated every day. Dwóch świadków utrzymuje, że zostali oni pobici i maltretowani oraz zmuszeni do podpisania oświadczeń, które następnie natychmiast wycofali. Two witnesses claim they were beaten and mistreated and forced to sign statements which they later immediately withdrew. By zaprotestować arbitralnemu przetrzymywaniu i złemu traktowaniu przeprowadzili strajk głodowy, i oboje cierpieli z powodu wymuszonego karmienia. To protest the arbitrary detention and the ill treatment, they went on a hunger strike, and both suffered force-feeding. Bądźmy szczerzy: jeżeli istnieje mandat ONZ, to powinien służyć ściśle do ochrony tych, którzy są ciemiężeni, torturowani, gwałceni i maltretowani, a w szczególności kobiet i dzieci w tym kraju. Let us be frank: if there is a UN mandate, then it should clearly be for the protection of those who are oppressed, tortured, violated and abused, in particular, the women and children of this country. Trudno jest opisać, w jak tragicznych warunkach współwięźniowie ginęli, gnani po bezdrożach, bez jedzenia i picia, bici i maltretowani, zastrzeleni, wrzucani do rowów. It is hard to describe in what tragic conditions co-prisoners died, hastened across the country, without food or drink, beaten and maltreated, shot to death and thrown to ditches. zapewnienie, aby osoby pozbawione wolności były w stanie skutecznie podważyć przed sądem decyzję o ich przetrzymywaniu i podlegały odpowiedniemu postępowaniu procesowemu; ensuring that detainees are able effectively to challenge their detention before a court and are subject to due process; wyraża swoje głębokie zaniepokojenie zarzutami dotyczącymi roli CIA w nielegalnym uprowadzaniu, przewożeniu, tajnym przetrzymywaniu i torturowaniu osób podejrzanych o terroryzm, jak również rzekomego rozmieszczenia tajnych więzień na terytorium Unii Europejskiej i państw do niej kandydujących; Expresses its deep concern at the allegations concerning the role of the CIA in the illegal kidnapping, transportation, secret detention and torture of terrorist suspects as well as the alleged presence of CIA secret detention sites inside the territory of the European Union and of candidate countries; Nie znaleziono wyników dla tego znaczenia. Wyniki: 8. Pasujących: 1. Czas odpowiedzi: 77 ms. Documents Rozwiązania dla firm Koniugacja Synonimy Korektor Informacje o nas i pomoc Wykaz słów: 1-300, 301-600, 601-900Wykaz zwrotów: 1-400, 401-800, 801-1200Wykaz wyrażeń: 1-400, 401-800, 801-1200 Wszystko zaczęło się 29 czerwca 1992 r., gdy Kern opowiedział w telewizji o porwaniu i przetrzymywaniu swojej córki, po czym zaapelował o pomoc. W mediach obowiązującą wersję wydarzeń wyznaczył „Mezalians” – reportaż Jacka Hugo-Badera w „Gazecie Wyborczej”. Historię przedstawiano następująco: ważny polityk, po tym, jak jego nastoletnia córka ucieka z domu ze swoim chłopakiem, wykorzystuje wpływy, by sprowadzić dziecko do domu, a rodzinę niechcianego narzeczonego zniszczyć. W rekordowym czasie, w ciągu 3 miesięcy powstał film Piwowskiego. Kern przedstawiony był w nim jako zdemoralizowany polityk, któremu miłość córki przeszkadza w karierze. Producentem filmu był Lew Rywin. „Uprowadzenie Agaty” oznaczało koniec kariery polityka PC. W Sejmie nawet głosowano nad odwołaniem go z funkcji wicemarszałka. Wniosek jednak przepadł, co Bronisław Geremek uznał za kompromitację. Kernowie natomiast zwrócili się do prokuratury, twierdząc, że ich nieletnia córka jest manipulowana przez rodziców chłopaka, którzy nastawili ją przeciw ojcu. Z biegiem lat wiele zaczęło potwierdzać tę wersję, a w reportażu Agnieszki Rybak „Najłatwiej zabić gazetą”, który ukazał się w Plusie Minusie 15 lat później – 10 czerwca 2007 roku – prokurator Elżbieta Cyrkiewicz, prowadząca śledztwo w tej sprawie, przyznała, że miała dowody na to, iż nagonka na wicemarszałka miała podtekst polityczny, a wszystko zostało odgórnie zorganizowane. Nagrania z założonych przez nią podsłuchów jednak zniknęły, a na samą prokurator naciskano, by oświadczyła, że Kern wywierał na nią presję podczas śledztwa. „Gdy Andrzej Kern myślał po latach o powodach, dla których został wyeliminowany z polityki, najpierw przychodziła mu do głowy ustawa o pozbawieniu majątku PZPR, nad którą pracował. A szerzej – inna recepta na Polskę niż ta, którą przedstawiała grupa Geremka i Michnika. Wie jedno: córka była tylko pretekstem” – pisała Agnieszka Rybak. Kern zmarł 29 listopada 2007 r. W 2009 r. reżyser Grzegorz Królikiewicz nakręcił o nim film dokumentalny pt. „Kern”, w którym opowiedział prawdziwą historię uprowadzenia Moniki. TVP nie zdecydowała się jednak na jego emisję. Zwiastun filmu "Uprowadzenie Agaty" This browser does not support the iframe element. Autopromocja Specjalna oferta letnia Pełen dostęp do treści "Rzeczpospolitej" za 5,90 zł/miesiąc KUP TERAZ Dokładnie 20 lat temu, 20 sierpnia 1993 r. premierę miał głośny film Marka Piwowskiego „Uprowadzenie Agaty". Powstał na kanwie historii, którą przez cały rok żyły polskie media. Tytułowa Agata była czytelnym nawiązaniem do Moniki Kern, córki Andrzeja Kerna, wicemarszałka Sejmu, polityka Porozumienia Centrum. Wszystko zaczęło się 29 czerwca 1992 r., gdy Kern opowiedział w telewizji o porwaniu i przetrzymywaniu swojej córki, po czym zaapelował o pomoc. W mediach obowiązującą wersję wydarzeń wyznaczył „Mezalians" – reportaż Jacka Hugo-Badera w „Gazecie Wyborczej". Historię przedstawiano następująco: ważny polityk, po tym, jak jego nastoletnia córka ucieka z domu ze swoim chłopakiem, wykorzystuje wpływy, by sprowadzić dziecko do... Dostęp do treści jest płatny. Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną. Ponad milion tekstów w jednym miejscu. Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej" ZamówUnikalna oferta

filmy o porwaniu i przetrzymywaniu